W dzisiejszych niespokojnych, zinformatyzowanych, zmechanizowanych czasach pełnych najprzeróżniejszych przepisów, kodeksów i atestów wydawać by się mogło, że każdy człowiek bez trudu zgodzi się ze starą i nigdy nie tracącą na znaczeniu prawdą, że między teorią a praktyką różnica jest taka jak stąd do Pekinu. I takie różnice wychodzą w sytuacji, gdy Projekty wod-kan Trójmiasto zmuszone jest nie akceptować. Wynika to z tej prostej przyczyny, że plan i ostateczna realizacja to są dwie zupełnie odmienne rzeczy w rzeczy samej. Dlatego nie powinno dziwić, gdy zamiast akceptować pozornie doskonały plan właśnie te Projekty wod-kan Trójmiasto wyrzuca z impetem do kubła. Ponieważ zdaje się nad wyraz oczywistym, że doskonały i pozbawiony wad taki plan może być tylko pozornie. Natomiast kiedy przyjrzeć się mu bliżej, okazuje się pełen nieścisłości i potencjalnych problemów przy realizacji, nie wspominając o tworzeniu zagrożenia. Dla tych faktów właśnie Projekty wod-kan Trójmiasto musi niekiedy zwracać.