Rozwój miast

0
363
Rate this post

Rozwój miast
Jedna trzecia ludności mieszka dziś w miastach posiadających ponad 500 tysięcy mieszkańców. Można więc sądzić, ze niemal cały przyrost ludności Ziemi trzeba będzie umieścić w miastach, i to w miastach dużych. W zastraszającym tempie rozrastają się miasta krajów trzeciego świata, stojących dopiero u początków swego rozwoju gospodar­czego. Ogromne przedmieścia nędzy ciągną się kilometrami, pogłębiając jeszcze bardziej trudności rozwoju społecznego tych kra­jów. Na przykład już obecnie na 330 min mieszkańców Afryki 60 min gnieździ się w stutysięcznych miastach.

Jeśli ten proces żywiołowej urbanizacji nie zostanie zahamowany, to w 1975 roku na 350 min mieszkańców 100 min znajdzie się w skupiskach miejskich. O tem­pie tego procesu świadczy przykład stolicy Konga — Kinszasa. W 1960 roku liczyła ona 400 tysięcy mieszkańców, w 1970 — 1 min 200 tysięcy. Jeśli więc nie chcemy skazać miast na uduszenie przez ciągły, żywiołowy, nie kontrolowany rozrost, jeśli chcemy przywrócić im zachwianą równowagę, musimy znaleźć dla nich nowe formy ist­nienia. Planimetria, będąca do dziś podstawą urbanistyki, musi być zastąpiona przez stereometrię, przez urbanistykę przestrzeni. Osiąg­nięcia współczesnej techniki umożliwiają oderwanie konstrukcji całych miast od ziemi, która uwolniona od zabudowy, będzie mogła zasklepić rany zadane przez cywilizację przemysłową. Miasto jest jednak organizmem, złożonym z wielu różniących się bardzo grup ludzkich, o odrębnym typie kultury, odrębnym sposobie życia, zainteresowaniach, co uniemożliwia architektowi zaspokoje­nie wszystkich potrzeb we właściwy sposób