Niestety, z roku na rok płacimy za ogrzewanie coraz więcej. Zawsze możemy przykręcić kaloryfery i owinąć się w koc z termoforem pod pachą, ale chyba nie o to chodzi. Na szczęście istnieją inne sposoby, by nico zredukować liczbę kosztów.
Przede wszystkim utrzymujmy w domu stałą temperaturę (pomoże w tym termostat, czyli urządzenie utrzymujące zadaną ilość stopni). Przecież dobrze wiemy, ile energii musimy zużyć na rozruch przemarzniętego akumulatora w samochodzie. Podobnie jest z wychłodzonym mieszkaniem – po powrocie z pracy i tak będziemy musieli je nagrzać. Dlatego gdy rano wychodzimy z domu, lepiej lekko obniżyć temperaturę, niż całkowicie zakręcać kaloryfer.
Zwracajmy uwagę na pozornie drobne szczegóły. W bardzo chodne dni należy np. zasłaniać okna, bo w ten sposób pomieszczenie jest lepiej izolowane od panujących na zewnątrz temperatur (a jeśli posiadamy żaluzje, tym lepiej dla nas). A może zastawiamy grzejniki meblami lub wieszamy na nich pranie? W takim razie nic dziwnego, że pomieszczenie w którym przebywamy nie może porządnie się nagrzać (pamiętajmy, że ciepło z grzejnika musi rozchodzić się w swobodny sposób).
Uszczelnijmy dobrze okna i drzwi (przez te nieszczelne tracimy 20-30% ciepła). Najlepiej okna wymienić na nowsze modele PCV(energooszczędne, wielokomorowe, zapewniające świetną izolację cieplną), ale możemy też skorzystać z tańszego rozwiązania i kupić w markecie budowlanym (zobacz np. w sklepie internetowym Leroy Merlin) samoprzylepne uszczelki lub specjalny silikon w tubkach.
Wsłuchajmy się w swe indywidualne potrzeby i ustalmy np. właściwy dla nas poziom temperatury. Dobrze jest np. obniżyć temperaturę o 1-2 stopnie, jeśli nie odczuwamy istotnej różnicy między np. 21 a 24 stopniami C. Nie we wszystkich pomieszczeniach muszą panować cieplarniane warunki (np. w sypialni).
Wietrzmy mieszkanie regularnie, ale na krótko (najpierw zakręcając oczywiście zwór grzejnika).Walczmy również z wilgocią, przede wszystkim za pomocą sprawnej wentylacji czy okien z nawiewnikami. Możemy wreszcie pokusić się o zainstalowanie w domu licznika ciepła, który precyzyjnie będzie mierzył ilość zużywanej energii.